-
Szacunek dla dużych rzeczy
W ostatni weekend zwiedziłem jedno z miejsc, które odwiedzić chciałem od dłuższego czasu. Głównie podczas jazdy samochodem autostradą A2 na wschód. Drogowskaz “Parowozownia Wolsztyn” w okolicy węzła Nowy Tomyśl za każdym razem przykuwał moją uwagą i wzbudzał chęć zjechania z wygodnej, choć zbyt drogiej, autostrady. Niestety, za każdym razem pragmatyzm zwyciężał: trzeba być gdzieś szybko, bo "coś tam". Weekendowy wyjazd ze starszą córką na chrzciny córki szwagra stworzył okazję, którą trzeba było wykorzystać.
-
Android 5.0 Lolipop (Android L) dla LG Nexus 4
Nowe Nexusy, czy 6" phablet Nexus 6 od Motoroli i 9" tablet Nexus 9 od HTC, zostały właśnie oficjalnie ogłoszone wraz z nowym Androidem 5.0 Lolipop (dawny Android L). Nowe Nexusy jako to nowe Nexus, mnie jako szczęśliwego posiadacza starszego Nexusa 4, raczej mało interesowały. Z mojego punktu widzenia znacznie bardzie interesujące było to, czy mój Nexus 4 dostanie aktualizację do nowego Androida 5.0 Lolipop. A sprawa nie była jasna do ostatniej chwili. Jak by na to nie patrzeć, to urządzenie sprzed 2 lat. Na szczęście, cytując oficjalny blog Google, sprawa rozstała rozwiązana po myśli użytkowników:
Android 5.0 Lollipop, which comes on Nexus 6, Nexus 9 and Nexus Player, will also be available on Nexus 4, 5, 7, 10 and Google Play edition devices in the coming weeks.
W wolnym tłumaczeniu: aktualizacja dla urządzeń Nexus 4, 5, 7 i 10 oraz urządzeń z serii Google Play zostanie udostępniona w ciągu najbliższych tygodni. Jak należy to rozumieć? Nie wcześniej niż w listopadzie i być może do końca roku.
-
Muzyka niszczy słuch
Jadę autobusem. Obok "prawilny" stojący tak z 1.5 metra ode mnie słucha muzyki przez słuchawki pchełki. Jeśli ja głośno słyszę to co on gra, to jak bardzo on musi być głuchy?
-
Jesień
-
Titeto płaci na czas i nie boi się tym chwilić
Po wczorajszej perełce z mailingiem od GoldenLine myślałem, że już nic mnie nie zdziwi ostatniego dnia września 2014 roku. Myliłem, się. Kilka godzin później otrzymałem kolejny wspaniały list od ekipy GoldenLine w którym to Tieto nie wstydzi się przynać: "płacę na czas". Bardzo dobrze. To bardzo ważne, aby pracodawca płacił na czas, to pomaga w zawiązywaniu pozytywnych więzi na linii pracodawca-pracownik. Tyle tylko, że nie jestem pewny, czy jest to powód do dumy. To zupełnie tak jakbym publicznie oznajmił: "nie kradnę" i oczekiwał z tego powodu nagrody. Czyżby branża i rynek pracy upadł już tak bardzo, a firma nie miała innych zalet którymi może przyciągnąć specjalistów?
-
Praca w Ranstad
Headhunterzy nie mają łatwego życia. Portale dla pracowników i headhunterów typu GoldenLine czy inny LinkedIn też najwidoczniej mają problemy ze znalezieniem pracowników. W szczególności tych do tworzenia mailingów. Bo proszę bardzo, co za zaleta została podana w ofercie Team Leadera w Ranstad: "elastyczność, atmosfera i kiedyś ludzie". Jeśli dobrze rozumiem, teraz już ludzie nie są zaletą Ranstad?

-
Android SDK i Google Analytics
Dziś szybki poradnik jak zaimplementować podstawowe funkcje Google Analytics we własnej aplikacji na Androida. Niby w sieci powinno być dużo na ten temat, ale:
- Oficjalny tutorial na stronie developer.android.com jest trochę zakręcony,
- Poradnik i przykłady na stronie Google Analytics jest z zupełnie innej bajki i do niczego się nie nadaje,
- Większość poradników odnosi się do Analytcs v3 lub jeszcze starszych
Spędziłem sporo czasu próbując dojść ze sprawą do porządku, a rozwiązanie okazało się jak zwykle banalne. Aby śledzić wyświetlenia ekranów naszej apki nie trzeba zbyt wiele zachodu. No to jedziemy:
- Nasza aplikacja musi obsługiwać Google Play Services. Jeśli korzystacie z Android Studio, robi to się przez dodanie
compile 'com.google.android.gms:play-services:5.0.89'w sekcji dependencies pliku app/build.gradle oraz<meta-data android:name="com.google.android.gms.version"w sekcji application pliku AndroidManifest.xml (numer wersji aktualny na wrzesień 2014). Jeśli nie korzystacie jeszcze z Android Studio, to zacznijcie,
android:value="@integer/google_play_services_version" /> - Uprawniamy aplikację do dostępu do internetu przez dodanie w pliku AndroidManifest.xml następujących uprawnień
<uses-permission android:name="android.permission.INTERNET"/>
<uses-permission android:name="android.permission.ACCESS_NETWORK_STATE" /> - Na stronie Analytics tworzymy profil aplikacji i zapisujemy jej identyfikator w formacie UA-xxxxxxx-xx. Będzie nam potrzebny w następnym kroku.
- Jeśli jeszcze nie nadpisaliśmy klasy Application, robimy to teraz:
[gist id="7a35738d7ef5ced9fd0b"]
We właściwości TRACKING_ID podajemy oczywiście identyfikator naszej aplikacji oraz informujemy Androida, że nadpisaliśmy klasę Application przez dodanie właściwości android:name sekcji application pliku AndroidManifest.xml.
[gist id="c34578e3392ec3302a53"]
Dlaczego tracker definiujemy w klasie aplikacji? Aby mieć jego tylko jedną instancję. OK, dało by się to zrobić inaczej, ale tak też można. - W Activities które chcemy śledzić dodajemy następujący kod
[gist id="cf8c5de6365dc2d69fba"]
Oczywiście, "PogodaApplication" zastępujemy nazwą klasy naszej aplikacji, a "ForecastActivity" nazwą jaka chcemy aby pojawiła się w Analyticsach
I to tyle. Jak widać, nie ma w tym żadnej filozofii. Tylko uwaga, dane nie pojawią się na stronie Google Analytics od razu. Google Play Services wysyła dane w paczkach co pewien czas, a nie w natychmiast jak strony internetowe. Należy więc trochę poczekać.
-
Ścieżka rowerowa z kostki

W zasadzie nie mam nic przeciwko ścieżkom rowerowym z kostki cementowej. W zasadzie. Pod warunkiem, że ktoś pomyślał i zrobił to dobrze. Czyli z dobrej kostki położonej we właściwy sposób. Przykładem takiej ścieżki jest odcinek Pilchowo - Tanowo pod Szczecinem. Nie jest to ten sam komfort co na asfalcie, ale da się jechać.
Z drugiej strony skali jest odcinek Pilchowo - Głębokie i absolutnie fatalny fragment w samym Pilchowie. Nie dość, że kostka ma fazowane krawędzie, to liczba mijanek, przejazdów, przerw i braku właściwych oznaczeń woła o pomstę. Tak szczerze, nie mam pojęcia jak przez Pilchowo należy przejechać zgodnie z przepisami jadąc od strony Polic. Pewnie jakoś się da, tylko jak pozostanie tajemnicą architekta. -
Pojechane na Szerszeniu
-
roboCar na filmach
Ostatni raz o projekcie roboCar pisałem ponad rok temu. Niestety, przez ten czas niewiele się zmieniło. Robocik porósł tylko kurzem, a plan dodania modułu Bluetooth i sterowania nim za pomocą smartfona nie wyszedł poza fazę ogólnej koncepcji. Szkoda, mogło wyjść z tego coś fajnego. A tak, robot tylko stoi i się kurzy.
Dziś w ramach chwili nadmiaru wolnego czasu doczepiłem do niego lepszą kamerę i wysłałem w podróż po mieszkaniu. Wyszło to tak:




