Tradycyjnie, jak co niedzielę wieczór, siedzę w pociągu relacji Szczecin Berlin i czekam na odjazd. I jak tak siedzę, naszła mnie myśl : czy 150km do pracy to daleko, czy blisko?
150km, czyli prawie 2 godziny w pociągu, lub pełne 2 godziny busem. Razem 4 godziny w tygodniu, dodać godzinę na dojazd dom-dworzec i wychodzi 5 godzin tygodniowo. Niby sporo, ale pracując w Szczecinie codziennie na dojazdy traciłem 1h10m, co tygodniowo dawało prawie 6 godzin. OK,  muszę jeszcze dojść z wynajętego mieszkania do pracy, ale mam blisko, więc można pominąć.
Czyli jak? 150km to daleko, czy blisko? Średnio, bo nawet nie pracując w innym kraju można tracić dużo więcej czasu na dojazdy niż ja.