Mój 6 letni grip do Nikon D80 został wczoraj zniszczony. Choć właściwym byłoby określenie, że on się zepsuł, a ja go zniszczyłem z premedytacją.
Podczas zakładania zerwała się przekładnia na śrubie mocującej i zostałem z w połowie przykręconym, luźnym, gripem. Ani dokręcić, ani odkręcić. Super mądry zespół konstruktorów tak to wymyślił, że na założonym gripe nie ma dostępu do mechanizmu mocującego. Nie było wyboru, dremel poszedł w ruch i po kilku minutach z miałem już tylko kupkę nikomu do niczego nie potrzebnego plastiku i elektroniki.

image

image

image

image